#Historia

Zagrożenie z nieba

Pomnik na Noorddijk w Krabbendijke (wieś w prowincji Zeeland) upamiętnia tragiczną śmierć siedmiu członków załogi brytyjskiego bombowca, który rozbił się tam w nocy z piątku na sobotę 12 maja 1944 roku. Południowy Beveland (część prowincji Zeeland) znajdował się na regularnej trasie lotów alianckich bombowców zmierzających do Niemiec, aby atakować miasta i obszary przemysłowe podczas wojny. Kilka samolotów rozbiło się w tym regionie, nieraz z katastrofalnymi skutkami. Tragiczne incydenty miały również wpływ na miejscową ludność.

Jedną z takich sytuacji było zestrzelenie w nocy 25 czerwca 1943 r. przez niemiecki nocny myśliwiec jednego z wielu przelatujących alianckich bombowców. Pilot zdołał uciec z samolotu i skoczył na spadochronie na pole fasoli w pobliżu Rilland. Rolnik i jego syn odnaleźli go następnego dnia i zajęli się jego zwichniętą kostką. Kilka tygodni później, z pomocą członka ruchu oporu z Goes, pilot został przerzucony do Zeeuws-Vlaanderen. W towarzystwie wielu innych odważnych, ale anonimowych konspiratorów, wrócił do Anglii przez Francję i Hiszpanię w listopadzie 1943 roku.

Sprawy nie potoczyły się tak dobrze dla odważnego rolnika z Beveland. Został zdradzony i wraz z synem aresztowany przez niemieckich okupantów we wrześniu 1943 roku. Wykazując się wielką odwagą, częściowo przyznał się do winy, dzięki czemu jego żona i syn uniknęli śmierci. Przetrwał horror nazistowskich więzień i doczekał wyzwolenia w maju 1945 roku. Zmarł dziesięć lat później po przyjęciu do zakładu we Vlissingen. Nieludzkie traktowanie, którego doświadczył podczas uwięzienia, spowodowało u niego nieodwracalne szkody psychiczne.

W miesiącach poprzedzających wyzwolenie, aktywność samolotów nad polderami Beveland gwałtownie wzrosła. Aby utrudnić ewakuację armii niemieckiej z Flushing do Bergen op Zoom, alianckie siły powietrzne prowadziły regularne patrole nad Rijksweg i linią kolejową we wrześniu 1944 roku. Ryk silników samolotów słychać było nieprzerwanie w promieniu wielu kilometrów. Każdy rodzaj transportu, wojskowy lub cywilny, który znalazł się w zasięgu wzroku pilotów, była natychmiast atakowany.

Trzykrotnie region był bezpośrednio zagrożony atakami z powietrza, gdy alianckie bombowce atakowały Kreekrakdam. Zarówno 12, jak i 13 września 1944 roku średnie bombowce B-25 Mitchell i Boston przeprowadziły ataki na ten wąski most lądowy. Samoloty zrzuciły około 600 bomb. Eskorta alianckich myśliwców nie musiała się wówczas angażować, gdyż niemieckie samoloty nie stawiały oporu. Ogień przeciwlotniczy nad obszarem docelowym był również minimalny. Wczesnym wieczorem w sobotę, 16 września, około 50 amerykańskich B-26 Marauders, uzbrojonych w 1000-funtowe bomby, ponownie zaatakowało Kreekrakdam (tama o długości 3,5 km). W ataku wzięło również udział około 40 bombowców Boston. Choć bombowce nie napotkały żadnego ognia przeciwlotniczego tuż nad celem, były za to ostrzeliwane przez okręty wojenne wroga na Oosterschelde (obecnie morski park narodowy), gdy zbliżały się i oddalały.

Bombardowanie pozostawiło na powierzchni Kreekrakdam głębokie kratery. Miejscowa ludność została zmuszona przez siły okupacyjne do pomocy w pracach naprawczych. Niemiecki oficer zwrócił się do cywilów, ostrzegając, że każdy, kto opuści miejsce pracy bez pozwolenia, zostanie zastrzelony bez litości. Tego wieczoru na niebie w pobliżu Rilland pojawiło się jasne światło, a flara powoli opadała na spadochronie. Następnie samolot przeleciał nisko nad głowami robotników. Pomimo wcześniejszego ostrzeżenia, wszyscy robotnicy uciekli na polder. Niemcy musieli włożyć wiele wysiłku, aby zebrać robotników i zmusić ich do wznowienia pracy. Niemniej jednak szkody zostały szybko naprawione i już następnego dnia ruch drogowy mógł ponownie odbywać się przez Kreekrakdam.

Noordschans 4413 NH Krabbendijke

Photos